Powrót do listy

Niebieski bal w pałacu

Dodano: 11.09.2015

Gdy Anne i Paweł skontaktowali się z nami kilkanaście miesięcy temu, wiele rzeczy na temat swojego nadchodzącego wesela wiedzieli bardzo dokładnie. Nie pomylili się co do frekwencji wśród gości, nawet co do godzin trwania imprezy, również wino czy drinki zrealizowały się zgodnie z pierwotnymi planami. Niestety przez wiele miesięcy piętrzyły się trudności we współpracy z najważniejszym podmiotem – salą weselną, dopiero w styczniu miarka przebrała się i Państwo Młodzi zdecydowali się na zmianę lokalu.

Z całą pewnością dziś nie żałują, że dali nam szansę znaleźć alternatywne miejsce na przyjęcie, które zapamiętamy na długo. Przeszło 100 Gości, głównie z Francji, nie posiadało się z wrażenia nad piękną architekturą budynku, doskonałą kuchnią i umiejętnościami jej szefa, który poradził sobie śpiewająco z wymagającym menu i jeszcze bardziej wymagającą „publicznością”. Perfekcja widoczna była na każdym kroku – w temperaturze szampana, konsystencji tradycyjnego „Trou Normand” czy różowym kolorze średnio wysmażonej polędwicy.

Perfekcję zaprezentowali nam także Anne i Paweł, dziś pracujący w bardzo szacownych i przyziemnych zawodach, ale w młodości profesjonalni tancerze tańca towarzyskiego. Widzieliśmy dziesiątki wesel i jeszcze więcej pierwszych tańców, ale lekkość, z jaką tych dwoje płynęło po parkiecie do dźwięków walca wiedeńskiego, odebrała nam mowę. Anne porównała dzień ślubu do startu w turnieju – powiedziała, „tak jak przed konkursem, denerwowałam się, ale tylko dopóki nie ubrałam sukienki”. I rzeczywiście, mimo imponujących rozmiarów sukni, zdenerwowania nie było widać ani śladu. Zespół z sekcją dętą bez przerwy gromadził na parkiecie wszystkich gości, a Panna Młoda bawiła się wśród nich pierwszorzędnie.

Kolorem przewodnim wesela był niebieski, reprezentowany w dekoracyjnym oświetleniu i drobnych akcentach na stołach. Dominującym kolorem kwiatów był biały, uzupełniony subtelnym bladym różem i zielonymi dodatkami.

Tej nocy wysłuchaliśmy wielu komplementów pod adresem naszej pracy, ale równie wiele moglibyśmy oddać z powrotem – wspaniała Para, cudowne miejsce, doskonała kuchnia, rewelacyjna muzyka, przepiękny taniec… Już trzeci rok z rzędu, im bliżej końca sezonu, tym bardziej huczne i pamiętne przyjęcia. Wesele Anne i Pawła zakończyło się w okolicach godziny ósmej, wierzymy że długa zabawa zwiastuje długie i radosne wspólne życie. Wszystkiego najlepszego!

Design i wykonanie: Smultron.pl

Mapa naszych klientów
X