Ania i Marcin zdecydowali się na ślub cywilny w plenerze i wesele pod namiotem obok zabytkowego Pałacu.

Para Młoda mieszka na stałe w Holandii i przygotowania odbywały się na odległość. Przyjechali do Polski jednocześnie radośni i pełni nadziei na swój wielki dzień, jednocześnie smutni, bo ich ukochany kotek tuż przed wyjazdem zaginął.

Namiot został przepięknie udekorowany, Para zdecydowała się szare obrusy, białe krzesła Chiavari, a w kolorach kwiatów dominował fioletowy odcień lawendy i pudrowy róż, nawet zastawa i serwetki były w kolorze różu. Szczególne wrażenie robiła dekoracja stołu Pary Młodej, za Nimi zawisły obręcze z kolorowymi wstążkami, dopełnieniem były świece. Lawenda pojawiła się w dekoracjach namiotu i jako akcent na serwetkach. A Goście w prezencie otrzymali lawendowy upominek 🙂 Pachniało przepięknie! Do tego wszystkiego idealnie dobraliśmy papeterię, zwłaszcza plan stołów prezentował się okazale.

Altanę do ślubu zdobiły wstążki w kolorach wesela, tworząc niesamowity klimat : ) Wstążki pojawiły się również jako dekoracja namiotu. Cała przestrzeń, łącznie z Pałacem, została podświetlona, było miejsce na huśtawki, strefę chill i fotobudkę w busie : )

Przygotowania szły pełną parą, Pani Młoda szykowała się w apartamencie, kiedy nadciągnęła wielka burza z gradem. Udało nam się schować  i uchronić przed deszczem wszystkie najważniejsze sprzęty: krzesła, nagłośnienie i kompozycje kwiatowe.
A w momencie ślubu i świeciło piękne słońce. Ania wystąpiła w trampkach i pięknym wianku, stylizacja idealnie pasowała do klimatu wesela.

Największą niespodzianką i radością dla wszystkich a zwłaszcza dla Pary Młodej, była wiadomość, że odnalazł się ukochany kotek 🙂 Dowiedzieli się o tym podczas krojenia tortu, łzom szczęścia nie było końca.
Aniu i Marcinie, to była wielka radość być częścią Waszego ślubu! Życzymy Wam miłości i samych pięknych dni : )