Klaudia i Thomas zakochali się w wybranej sali do tego stopnia, że zmienili wybraną datę ślubu i nie żałowali!
To było wesele pełne radości, śmiechu, zabawy i uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi. W tym przede wszystkim Pary Młodej.
Kolorystyka kwiatów została dopasowana do przygotowanej osobiście przez Pannę Młodą papeterii ślubnej. Było bardzo kolorowo a przy tym stylowo i elegancko. Całości dopełniało dekoracyjne oświetlenie.
Do ślubu Klaudię i Thomasa przywiozła limuzyna, ale oddzielnie i pierwszy raz spotkali się przy ołtarzu, w wyjątkowym kościele, udekorowanym świecami i kwiatami.
Pastor od początku wprowadził bardzo sympatyczną atmosferę, prosząc Gości z obu stron o powstanie i przedstawienie się. Była nastrojowa muzyka w wykonaniu trio: gitary, skrzypiec i śpiewu oraz wzruszający ślub, a po wyjściu bańki mydlane.
Na salę, gdzie czekała na Parę Młodą niespodzianka – regionalny zespół, zawiózł nas zabytkowy tramwaj. Była to niezapomniana przejażdżka.
Po przywitaniu chlebem i solą i rozbiciu kieliszków, był czas na pierwsze Sto lat i życzenia.
Po pysznym obiedzie, Para Młoda rozpoczęła przyjęcie pierwszym tańcem, kończąc taniec pocałunkiem w deszczu confetti.
Zarówno polscy jak i szwajcarscy Goście rewelacyjnie się bawili, biorąc czynnie udział we wszystkich zabawach.
Nie zabrakło też wielu atrakcji: fotobudki, do której ustawiła się kolejka chętnych, pysznego tortu, barmana, prezentów dla Gości, prezentacji niespodzianki od Panny Młodej i Świadka, a kulminacją były lampiony szczęścia, które wraz z życzeniami i marzeniami Gości i Pary Młodej, pofrunęły do nieba.
Klaudio i Thomasie, oby wszystkie te marzenia, o których pomyśleliście, Wam się spełniły. Życzymy Wam wszystkiego najlepszego, to była wielka przyjemność być częścią Waszego wymarzonego ślubu i wesela.