Karolina i Simon poznali się w Szanghaju, mieszkają w Austrii, ślub w Krakowie wcale nie był dla nich oczywisty. Uważnie przyglądali się różnym lokalizacjom w Polsce, ale udało nam się ich przekonać, że wesele u stóp Wawelu będzie niezapomniane dla gości reprezentujących aż 18 narodowości. Para Młoda zadbała o to, aby ilość atrakcji zadowoliła nawet najbardziej wybrednych: po tradycyjnej ceremonii ślubnej w zabytkowym kościele zaprosili gości na koktajl w zielonych bujnych ogrodach. W blasku słońca pokroili weselny tort, a na bardziej głodnych czekał tradycyjny krakowski wózek z obwarzankami.
Następnie goście przeszli orszakiem na brzeg Wisły, skąd gondolami przepływali na drugi brzeg, gdzie czerwony dywan prowadził ich wprost na miejsce przyjęcia. W drugiej części dnia historia ustąpiła miejsca nowoczesności, podkreślonej surowym wnętrzem sali, minimalistyczną wiosenną dekoracją i efektowym oświetleniem na parkiecie rządzonym przez DJa. Jednocześnie górujący nad wszystkim Wawel nie pozwalał zapomnieć, że znajdujemy się w centrum historycznego królewskiego grodu, zachwytom nad tym połączeniem nie było końca.
Po pełnym wrażeń weekendzie weselnym Para Młoda odleciała w podróż do Wenecji, Wisłę zamienili na Canale Grande, ale jesteśmy pewni, że myślami są nadal w Krakowie. Sto lat na nowej drodze życia!