Jenny i Artur zauroczyli się zabytkowym pałacem od pierwszego wejrzenia i tam zdecydowali się zorganizować swoje wymarzone wesele.
Goście przybyli z różnych zakątków świata. Najmłodszy Gość miał tylko cztery miesiące : )
Jenny wraz z druhnami przygotowywała się w stylowej bibliotece, uśmiechając się do wszystkich. Wszystkie Panie wyglądały zjawiskowo, a szczególnie Panna Młoda.
Wzruszający ślub odbył się w pałacowej kaplicy. Przy dźwiękach „Barki” Para Młoda podpisała dokumenty, a śpiew „Hallelujah” siedmioletniej bratanicy Pana Młodego uświetnił czas Komunii. Po wyjściu z kaplicy Para została obsypana deszczem confetti i wypuściła białe gołębie – na szczęście.
Najbardziej wzruszającym momentem wesela były przemowy. Pani Młoda spróbowała swoich sił w języku polskim i rewelacyjnie jej poszło!
A później były przepyszne, wyszukane dania oraz tańce do białego rana, przy nastrojowym oświetleniu i rewelacyjnej muzyce.
Gratulujemy naszej Parze jeszcze raz i życzymy wszystkiego najlepszego, miłości i uśmiechu, który cały czas mieli dla siebie i innych Gości w dniu wesela.