
To już nasza trzecia realizacja w górach w tym sezonie, największa i najdłużej realizowana.
Justyna i Andreas mieszkają w Austrii, kochają góry i dlatego nie mieli wątpliwości, że właśnie w takich okolicznościach przyrody chcą powiedzieć sobie „JA” (inicjały składające się na słowo „TAK” – czy to nie przeznaczenie?). Przeszło sto osób przybyło z obu krajów, aby bawić się w stylowej karczmie, udekorowanej ażurkami, koronkami, surową jutą i kolorowymi kwiatami w stylu rustic chic.
Tradycyjny katolicki ślub odbył się w urokliwym małym drewnianym kościółku, Parę Młodą odprowadzała kapela góralska, ale już do tańca grał dynamiczny zespół z zupełnie międzynarodowym repertuarem. Na regionalnym stole gości kusiły tradycyjne moskole i inne lokalne wyroby, ale trunki do kompletu przyjechały wprost z Austrii. Przyjęcie odbyło się w typowej drewnianej karczmie, za to zakwaterowanie oferowaliśmy gościom w nowoczesnych i luksusowych apartamentach. To wesele to kolejny przykład na to, jak w udany sposób łączyć tradycje i kultury, czerpiąc z każdej z nich to, co najlepsze.
Na zakończenie ślubnego weekendu, Państwo Młodzi zaprosili gości na poprawinowego grilla, a sami odważnie wybrali się w góry na plenerową sesję fotograficzną. Nie możemy się doczekać efektów! Sto lat Młodej Parze!