Angie i Bartosz od pierwszej chwili wiedzieli jakie wesele im się marzy, a my od razu wiedzieliśmy gdzie im je zorganizować.
Mieszkają w Londynie, Bartosz pochodzi z Podkarpacia, ale marzyli o przyjęciu pod Tatrami, z poprawinami i imprezą powitalną, tak aby goście nacieszyli się urokiem gór przez kilka dni.
Ceremonia ślubna pod gołym niebem i z Giewontem w tle była centralnym punktem weselnego weekendu i choć krótko przed nią zachmurzyło się, panorama zniknęła, a samą przysięgę wypowiadali już w rzęsistym deszczu, sceneria wciąż była bajkowa, atmosfera podniosła, a uśmiechy promienne.
Uroczystość utrzymana była w klimacie boho/rustykalnym. Klimatyczne drewniane stoły przyozdobione zostały szeregiem małych wazoników i fiolek z pojedynczymi kwiatami, menu ukryte w jutowych kieszonkach i przewiązane fantazyjnie kolorowymi wstążkami. Państwo Młodzi byli bardzo współpracujący w tej kwestii i przywiązywali wielką uwagę do szczegółu, więc nawet słoiczki m&msów dla gości były utrzymane w spójnej błękitno-brzoskwiniowo-kremowej kolorystyce. Drewniana księga gości i skrzynia na koperty, personalizowane ich imionami, dopełniały całości podobnie, jak rustykalnie urządzony słodki bufet, tort typu naked cake podany na plastrze drewna oraz fotobudka, również w całości wykonana z drewna i utrzymana w rustykalnej stylistyce.
Niezwykle ważna okazała się inwestycja w światło – kolorowe iluminacje na parkiecie oraz sznury żarówek nadały sobotniemu przyjęciu wyjątkowej oprawy, szczególnie na tle poprawin i pozostałych imprez, w których w tym samym miejscu uczestniczyli goście. Na specjalne życzenie Państwa Młodych, zorganizowaliśmy też rollbar z prosecco, aby toastom pod gołym niebem nie było końca.
Menu było tradycyjnie polskie, z rosołem i schabowym, muzyka przeciwnie – międzynarodowa i nowoczesna. Rzadko zdarza się pierwszy taniec do utworu Amy Winehouse, ale do Angie i Barta ten wybór pasował równie dobrze, co ich nietypowe stylizacje, klimatyczne figurki na tort czy przejażdżka dużym fiatem z hotelu na miejsce przyjęcia.
To była piękna ceremonia i wspaniałe przyjęcie, cieszymy się że udało nam się dobrze zrozumieć intencje i wizję Pary Młodej. Zarówno oni, jak i goście, cieszyli się każdą sekundą tego pamiętnego weekendu, życząc im wszystkiego dobrego na dalszej drodze życia wierzymy, że będą go jeszcze długo wspominać.