Natacha i Cedric planowali się pobrać w całkiem innym miejscu. Gdy skontaktowali się z nami po raz pierwszy, planowali uroczystość w zabytkowym dworku, jednak zniechęciła ich minimalna liczba gości, wyższa od zaplanowanej przez nich. Zaczęliśmy więc od znalezienia właściwszej dla nich lokalizacji i wybór padł na wyjątkowy hotel w centrum Krakowa. Warunkiem koniecznym było to, aby obiekt dopuszczał obecność zwierząt, gdyż psy Pary Młodej i rodziców Natachy były gośćmi honorowymi w ten lipcowy weekend. I tak oto, po kilkunastu latach organizowania wesel, po raz pierwszy nawiązaliśmy współpracę z firmą typu dogsitter.
Choć miejsca – zarówno luksusowy hotel, jak i ikoniczna Bazylika Mariacka – są majestatyczne i bogato zdobione, to Natacha i Cedric postawili na skromną i subtelną oprawę. Pod sufitem zawisły szklane bombki z kwiatami, na stołach pojawiły się klasyczne kuliste kompozycje kwiatowe. Nietypowo, na pierwszy taniec nowożeńcy zatańczyli ognistą salsę.
Elastyczność to kluczowa cecha dobrego wedding plannera. Tydzień po tygodniu, w tych samych przestrzeniach zorganizowaliśmy dwa zupełnie różne, pod każdym względem, śluby i wesela. Która realizacja bardziej się Wam podoba?