Powrót do listy

Niektóre śluby zostają w sercu na zawsze – tak właśnie było z dniem Mei Yin i Krzysztofa.

Para mieszka na co dzień w Hongkongu, a Krzysztof wcześniej przez wiele lat żył w Wielkiej Brytanii.
Na miejsce swojego ślubu wybrali Kraków – miasto bliskie rodzinie Pana Młodego. Całą organizację prowadziłam głównie z jego cudownymi rodzicami, z którymi bardzo się zaprzyjaźniłam. Ich zaangażowanie i serdeczność były ogromnym wsparciem przez cały proces.

Mei Yin i Krzysztof przylecieli tylko raz – na przymiarki, próbny makijaż i fryzurę, wybór sukni oraz degustację. Towarzyszyła im ich maleńka córeczka, która była uroczą obecnością przez cały dzień.

Motywem przewodnim wesela był niebieski – pojawiał się w detalach, dekoracjach, papeterii i oczywiście w stylizacjach druhen, które wyglądały zachwycająco w różnych odcieniach błękitu.
Ja również – jako koordynatorka – wystąpiłam w niebieskiej stylizacji, by podkreślić spójność estetyki tego dnia.

Ceremonia odbyła się w kościele św. Anny, a goście wracali do hotelu meleksami, co okazało się niezwykle radosnym elementem – można było podziwiać Kraków z zupełnie nowej perspektywy.

Przyjęcie odbyło się w eleganckim, jasnym wnętrzu hotelowym. Dekoracje były subtelne, klasyczne i bardzo eleganckie – dominowały odcienie bieli i błękitu.
Do tego piękne światło fairylights i świec, które stworzyły ciepły, romantyczny nastrój.

Wesele było pełne radości i energii – goście bawili się fantastycznie, a w pamięć szczególnie zapadły wzruszające i pełne humoru przemowy, w tym wyjątkowa przemowa Mei Yin, która rozbawiła wszystkich do łez.
Tort – oczywiście niebieski – idealnie dopełnił całą kompozycję estetyczną.

To był dzień, który zostanie ze mną na zawsze – jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam być jego częścią. I jeszcze bardziej – że do dziś mam kontakt z rodzicami Krzysztofa. Takie więzi to prawdziwy sens tej pracy.

Design i wykonanie: Smultron.pl

Mapa naszych klientów
X