Hau Ming i Krzysztof mieszkają w Wielkiej Brytanii i wydawać by się mogło, że długą drogę mieli do pokonania na swój ślub w Krakowie, ale czym jest odległość między Polską i Anglią w porównaniu z wielogodzinnym lotem z Hong Kongu?
Rodzina Panny Młodej i jej przyjaciele z Hong Kongu byli bardzo zainteresowani wszystkimi polskimi tradycjami, zachwycali się urokami Krakowa i aktywnie uczestniczyli w tym wyjątkowym dniu.

Panna Młoda wyglądała przepięknie, o fryzurę i makijaż zadbała stylistka z Chin, szyku dodawał piwoniowy bukiet. Ceremonia ślubna odbyła się na tarasie z widokiem na Wawel i choć pogoda była bardzo kapryśna, na czas ceremonii wytrzymała. Po romantycznym pocałunku, Para Młoda obsypana płatkami róż kroczyła uśmiechnięta i szczęśliwa przy dźwiękach Nothing else matters. Podczas koktajlu Goście delektowali się widokami, pysznymi przekąskami, szampanem i oryginalną muzyką kwartetu smyczkowego.

Po koktajlu, życzeniach i zdjęciach wszyscy udali się na rejs statkiem po Wiśle. Była okazja do poznania Krakowa z innej perspektywy.

Przyjęcia rozpoczęło się od powitania chlebem i solą, a po wykwintnym czterodaniowym obiedzie przy pięknie udekorowanych stołach, był czas na podziękowania dla Rodziców, tort weselny i niespodziewany pokaz fajerwerków : ) I choć tańce nie były planowane z uwagi na różnice kulturowe, wszyscy Goście wspólnie bawili się przy rewelacyjnej muzyce.

To była wielka radość być częścią tego wyjątkowego ślubu i wesela. Christine i Krzysztofie – życzymy Wam miłości i jesteśmy pewne, że ten deszcz, który sporadycznie się pojawiał, przyniesie Wam wiele szczęścia : )