Marzenie Ani i Gilles o ślubie cywilnym w plenerze spełniło się 13 sierpnia. Pogoda była wprost idealna na plenerowy ślub. Romantyczne dekoracje, białe krzesła, namioty, które chroniły smakołyki przed słońcem wypełniły przestrzeń niezwykłego ogrodu.
Panna Młoda wyglądała wyjątkowo w koronkowej sukni z wiankiem z gipsówki i z bukietem również z gipsówki, złożonym z 22 części – dla każdej panny po jednej 🙂 A obrączki , zamiast na tradycyjnej poduszce, zostały podane w stylowym gniazdku.
Ślub był bardzo wzruszający, szczególnie następujące zaraz po nim przemowy Pana Młodego i Świadka, którzy powiedzieli swoją przemowę po polsku 🙂 Świadkowa, przyjaciółka Pani Młodej z Francji nie pozostała w tyle, jej przemowa była bardzo przejmująca. A po ślubie był czas na życzenia, zdjęcia i koktajl wraz z białym winem i kirem, przekąskami, francuskimi makaronikami oraz foie gras.
Po koktajlu, Goście zwiedzali Kraków a Para Młoda miała czas na sesję zdjęciową. Do restauracji, gdzie odbywało się wesele, udaliśmy się dopiero wieczorem. Tradycyjne przywitanie chlebem i solą oraz rozbicie kieliszków było zaskoczeniem dla francuskiej części. Dla Polaków zaskakujące było podanie serów po wykwintnym obiedzie. Do deseru wyserwowano szampana. O muzyczne doznania Gości podczas obiadu zadbała osobiście Panna Młoda, akompaniując na fortepianie swojej przyjaciółce.
Pierwszy taniec Ania zatańczyła już w innej kreacji, a preludium do tańca był niezwykły film nakręcony i zmontowany przez Panią Młodą. Podczas wieczornej części był również czas na prezentacje, kolejne przemowy i zabawy przy fotobudce. Oraz tańce do rana 🙂
To była wielka przyjemność dla nas, towarzyszyć Ani i Gilles w tym wyjątkowym dniu. Para Młoda była przez cały czas uśmiechnięta, pełna spokoju, cieszyła się każdą minutą! Życzymy Im tej samej radości i miłości na każdy dzień Ich wspólnego życia.