Kasia i Colm – polsko – irlandzka Para przyleciała na swój ślub aż z Australii.

Mieszkając na najbardziej oddalonym kontynencie, planowanie wesela było dla nich nie lada wyzwaniem.
Tę wymarzoną salę wybierałyśmy wspólnie z rodziną Pani Młodej, zdając relację na bieżąco mimo różnicy czasu 🙂
Ale na szczęście naszej Parze w późniejszym terminie udało się przylecieć do Polski, aby spotkać się z księdzem, osobiście spróbować dań, omówić dekorację oraz wykonać wszystkie niezbędne próby.

Wesele odbyło w niezwykłym miejscu w klimacie rustykalnym, z pięknym ogrodem, który został dodatkowo rozświetlony i placem zabaw dla dzieci. Na stołach pojawiły się złote podtalerze, świece, serwetki zostały ozdobione gałązkami eukaliptusa. Piękne kompozycje w kolorach bieli, różu i czerwieni/borda z dodatkiem eukaliptusa na złotych stojakach zdobiły każdy stół. A szczególną uwagę przykuwała dekoracja stołu Młodej Pary, z elegancką ścianką i złotymi świecznikami.
Na fortepianie pojawiło się zdjęcie Taty Colma.

Ceremonia ślubna odbyła się w urokliwym, małym kościółku w sąsiedniej miejscowości.
Orszak druhen i małych dziewczynek sypiących kwiaty rozpoczął ślub. Piękna Panna Młoda została poprowadzona przez Tatę a uśmiechnięty i wzruszony Colm czekał przy ołtarzu.
Ślub Kasi i Colma pobłogosławił zaprzyjaźniony ksiądz z irlandzkiej parafii a na wychodzącą Parę posypał się deszcz płatków róż.
Nie zabrakło przywitania chlebem i solą oraz przemów. A po pysznym obiedzie był czas na zabawę do białego rana przy dźwiękach rewelacyjnego zespołu.
Goście otrzymali magnesy z podziękowaniem od Młodej Pary i mieli możliwość samodzielnie wykonać zdjęcia, które później zostały wklejone do pamiątkowej księgi. Dla najmłodszych były kreatywne animacje na zewnątrz przy placu zabaw oraz pyszna fontanna czekoladowa.
Nie zabrakło tradycyjnych Oczepin i tortu weselnego.

Kasiu i Colmie, bardzo Wam dziękujemy za zaufanie bez którego nie udałoby się zorganizować wesela z tak daleka.
Życzymy Wam miłości i uśmiechu! Jesteśmy dumne, że byłyśmy z Wami tego dnia.