Hannah i Sam od początku wiedzieli, że ich ślub musi odbyć się w Krakowie.

Babcia Pani Młodej jest Polką i na weselu polski język był słyszalny, szczególnie w okrzykach „gorzko, gorzko”, choć większość gości przyleciała z Wielkiej Brytanii.
Długo szukaliśmy ciekawego miejsca na ceremonię, ale ostatecznie ślub odbył się w miejscu wesela, w zabytkowych piwnicach.
Kolorami wesela był granat i złoto. W honorowym punkcie ceremonii pojawił się łuk z kwiatów i gałęzi oraz mnóstwo świec i romantyczne oświetlenie.
Również druhny wystąpiły w pięknych, długich, granatowych sukniach z pasującymi bukietami. A flower girls miały na sobie granatowe bluzeczki i stylowe, tiulowe spódniczki, do tego wianuszki we włosach.
Panna Młoda wyglądała prześlicznie w romantycznej sukni, z rozpuszczonymi włosami, a do bukietu zostało przyczepione maleńkie zdjęcie Mamy.
Sufit sali zdobiły złote i białe gwiazdy oraz sznury dekoracyjnych żarówek. Na stołach królowały lampiony otoczone wiankiem z kwiatów. Nie zabrakło też choinek pod różnymi postaciami.
Było bardzo nastrojowo, świątecznie, klimatycznie.

Mimo grudniowej, zimowej aury udało zrobić sesję zdjęciową na Rynku oraz przywitać Parę Młodą na zewnątrz.
Rodzice powitali chlebem i solą, a Goście sypali confetti i zapalili zimne ognie. Po rozbiciu kieliszków, zgodnie z polską tradycją, Para Młoda pozamiatała stłuczone szkło.
Podczas przemów było wiele wzruszeń, był również czas zadumy.
A po wyjątkowym, przepysznym obiedzie impreza przeniosła się do piwnic, gdzie Para Młoda pokroiła tort weselny i otworzyła część taneczną tańcem z Rodzicami.
Goście świetnie się bawili zarówno na parkiecie, jak korzystając z fotobudki, czy wypisując rady dla Pary Młodej.

Haniu i Samie, bardzo Wam dziękujemy, że mogliśmy dzielić z Wami radość i szczęście. Życzymy Wam samych pięknych chwil i mnóstwo miłości. 🙂